Obrazologia atakuje nas z każdej strony. Mamy youtube, zdjęcia na fejsie są ważniejsze niż treść, Pinterest zdobywa coraz więcej fanów, a na konferencjach marketingowych mówią wprost „Walcie video”. Skąd ten bum? I dlaczego jest tak ważny?
Szybkie jedzenie, szybkie życie i wieczny brak czasu. Świat oszalał na punkcie multitaskingu i ciągłego biegu. Dzięki temu bary szybkiej obsługi rosną na na drożdżach. Z okazji dziesięciolecia znanego hasła I’m lovin’ it, sięgnęłam po badania dotyczące wpływu fast foodów na nasze zachowanie.
Jak twierdzi Brian Wansink, dyrektor laboratorium jedzenia i marek na Uniwersytecie Cornella, każdego dnia podejmujemy 200 decyzji odnośnie jedzenia. Wiele z nich podświadomie. Szczególnie dotyczy to jedzenia poza domem. Wybieramy czas, miejsce i formę posiłku. Po dokonaniu tych wszystkich wyborów stajemy przed kolejnym- zakup konkretnego dania. I tu pojawia się problem wnikliwego przestudiowania menu, które jest doskonałym narzędziem sprzedaży.
