Ta treść sprawi, że zmęczycie się przy czytaniu mojego posta, znudzicie, albo nic nie zapamiętacie. Ponieważ nie jest to jednak moim celem i byłoby całkowitą stratą mojego i waszego czasu to sobie darujemy tą wnerwiającą czcionkę.
Dla tych, którym nie udało się przebrnąć przez tekst napisany czcionką Edwardian Script ITC powtórzę:
„Ta treść sprawi, że zmęczycie się przy czytaniu mojego posta, znudzicie, albo nic nie zapamiętacie. Ponieważ nie jest to jednak moim celem i byłoby całkowitą stratą mojego i waszego czasu to sobie darujemy tę wnerwiającą czcionkę.”
Ludzie są z reguły leniwi i ,jak wspominaliśmy, lubią chodzić na skróty. Wolą prostsze rozwiązania, które będą wymagały mniejszego wysiłku. Rzesze ludzi starają się ułatwić nam życie każdego dnia. Działy marketingu za każdym razem zmagają się z dylematem, nie tylko w jaki sposób sformułować komunikat do klientów, ale też jak powinien on wyglądać. Ostatnio coraz częściej wybieraną czcionką jest imitacja pisma ręcznego. Wydaje się przyjazna, znajoma i mniej „komputerowa”. Jednak zanim się na nią zdecydujemy, zastanówmy się, czy nie utrudnimy klientowi życia i jaki efekt, chcemy nią osiągnąć.
Jakie czcionki męczą?
Hyunjin Song i Norbert Schwarz z Uniwersytetu w Michigan przeprowadzili proste badania sprawdzające wpływ czcionki na efekt czytanego tekstu. Uczestnicy badania mieli przeczytać instrukcje dotyczące ćwiczeń. Jedna z nich napisana została „bardziej ręczną” czcionką Brush, a druga popularną czcionką Arial.
- Jak boli 50 skłonów wykonanych za pomocą Brush?
- Jak boli 50 skłonów wykonanych za pomocą Arial?
Po przeczytaniu tekstu, badani mieli ocenić (w skali od 1 do 7) jak długo trwałoby wykonanie opisanego ćwiczenia, czy wykonaliby je z łatwością i czy byliby w stanie wykonywać je codziennie. Na koniec sprawdzono, na ile pamiętają szczegóły tekstu. Trudna do przeczytania Brush sprawiła, że badani stracili zapał do ćwiczeń. Wydały się one trudniejsze i bardziej wyczerpujące, przez co z mniejszą chęcią zaimplementowaliby je w planie dnia. Poza tym, czas potrzebny na wykonanie ćwiczeń został oceniony na 8 minut w grupie z czcionką Arial i prawie na dwukrotnie dłużej (!- 15 minut) przez grupę czytającą Brush. Mimo iż, łatwość czytania Arial została oceniona na 6.3 (bardzo łatwa) a Brush na 4.3, to obie grupy zapamiętały szczegóły opisu w takim samym stopniu.
Na pewno trudny przepis
Kolejnym czytanym tekstem był przepis na japońskie bułeczki. Jedna grupa czytała go w łatwiejszej wersji (z udziałem czcionki Arial) natomiast druga miała troszkę więcej pecha i otrzymała tekst napisany Mistral’em.
- Jak smakują Ci japońskie bułeczki posypane Mistral?
- Jak smakują Ci japońskie bułeczki posypane Arial?
Podobnie jak poprzednio badani mieli określić czas i chęci ich przyrządzenia. Tym razem dysproporcja w trudności czytania była znacznie wyraźniejsza- Arial została oceniona na 6.14 (łatwa),a Mistral na 2,69 (2 razy trudniejsza w rozszyfrowaniu!). Przez to przepis został nieznacznie gorzej zapamiętany w drugim przypadku, przyrządzenie bułeczek bardziej się dłużyło (Arial- 22.71 min., Mistral- 36.15 min.), a badani byli mniej skłonni rzeczywiście zabrać się za ich przygotowanie.
Trzeci przeprowadzony test pokazał jednak, kiedy takie utrudnione czytanie się przydaje i jakie grupy przedsiębiorców powinny zapomnieć o Times New Roman. Uczestnicy tego badania mieli określić umiejętności kucharza do przygotowania wspomnianych japońskich bułeczek. Oczywiście ponieważ ich przygotowanie zajmowało ok. 59% dłużej przy trudniejszej do przeczytania czcionce, także ich przygotowanie wymagało wyższych zdolności kulinarnych.
Tak więc trudność czytania danej czcionki była postrzegana jako trudność wykonywania danej czynności. Trudna czcionka to trudny przepis, na który trzeba poświęcić trochę czasu, ćwiczenia, które bardziej męczą, ale też większy wysiłek po stronie innych osób do wykonania danej czynności.
Przeprowadzone badania pokazują, że trudność czytania wpływa na naszą motywację do danego działania. Zatem jeśli chcemy, by konsument docenił nasze wysiłki, zmęczmy go najpierw trochę Freestyle Script’em w menu naszej restauracji albo katalogiem, który musi przeczytać.
Źródła: