Do it yourself (DIY), czyli zrób to sam, to jedna z prostych koncepcji na a) obniżanie kosztów produkcji b) zmniejszenie powierzchni potrzebnej do przechowywania „gotowych” do sprzedaży produktów i uwaga… c) podniesienie poziomu zadowolenia klienta.
Jak wykazały badania przeprowadzone w Bostonie, konsumenci znacznie wyżej cenią sobie produkty wykonane przez nich samych. Niekwestionowanym liderem w tej kwestii jest oczywiście firma Ikea. Jej strategia polega na prezentowaniu produktów w nadokazałej formie – sklepy zawierają poszczególne domowe pomieszczenia, tak, że możliwe jest wejście do sklepu i zakup całej kuchni już w zaprojektowanym zestawie, co często jest tematem przewodnim reklam sklepu. Przy tym Ikea zmusza swoich klientów, do wykończenia czy złożenia swoich produktów.
Trójka badaczy przeprowadziła doświadczenia z udziałem rekwizytów z Ikei. Ochotnicy mieli za zadanie złożyć pudełko z Ikei, origami i zestaw klocków Lego. Za każdym razem ich ukończone produkty miały dla nich wyższą wartość, niż gotowe produkty. Wydawały im się przy tym tak samo dobre, jak te, wykonane przez ekspertów. Efekt ten, nazwany w badaniu efektem Ikei miał jednak miejsce tylko wtedy, gdy nastąpiło całkowite i udane ukończenie danego projektu. Jeśli uczestnikom nie udawało się zakończyć lub jeśli mieli zniszczyć produkt po jego utworzeniu, efekt nie występował.
Eksperyment z udziałem klocków Lego pokazał, że tak naprawdę nie liczy się pomysłowość czy twórcze działanie, ale już sam wysiłek, jaki wkładamy w realizację dane projektu. Badani mieli złożyć określone zestawy klocków wg danego wzorca. Następnie zostali zapytani o cenę, jaką byliby w stanie zapłacić za wykonany przez siebie zestaw. Okazało się, że prace wykonane przez siebie były aż dwukrotnie cenniejsze, niż prace innych uczestników.
Podobną strategię dla podwyższenia zaangażowania w swoje produkty obrała firma Dr Oetker. Dzięki jej produktom możemy sami w szybki i łatwy sposób (zakończony zawsze sukcesem!) coś upiec. Produkty DIT zwiększają co prawda nasze przywiązanie do ukończonego produktu, ale też niosą dla producenta pewne ryzyko. Wysiłek włożony w zakończenie produktu nie może być zbyt mały, gdyż wtedy konsument nie będzie odczuwał wystarczającej satysfakcji, zbyt duży natomiast może zniechęcać i męczyć. 10 lat temu, kiedy do ciast w proszku należało dodać tylko jajka, ich popularność nie była tak duża. Jak się okazuje wyższy wysiłek skutkuje wyższą satysfakcją.
Wystarczy pozwolić, by konsumenci mogli dodawać jeden z gotowych składników, by bardziej lubili twoje produkty. Jak widać wszyscy chcemy mieć wpływ na to co nas otacza. Jesteśmy z natury leniwi, ale jak pokazują przytaczane badania czasem odrobina wysiłku nie zaszkodzi.
Źródło: